Thursday, July 03, 2008

Coachella

Co do zszywania wielu małych elementów szydełkowych, to że tak to ujmę - spoko! Może powiem teraz wielką herezję, ale bardzo lubię zszywać wydziergane elementy swetrów! *^v^* Zgadzam się, że chowanie nitek to insza inszość... Schemat na bluzeczkę z "ananasków" już gdzieś znalazłam, tak więc myślę, że spróbuję kiedyś rozpracować ten model z "ananaskowymi" rękawami.
A teraz do rzeczy, czyli co mi świeżo z drutów zlazło! ^^

Szczerze mówiąc, jestem urzeczona konstrukcją Coachelli. Jest genialna w swojej prostocie, a zrobiona z tasiemkowej Gerty jest w ogóle boska! ^^

Frankly speaking, I'm enchanted with the Coachella's construction. It's genius in its simplicity, and made in the tape Gerta yarn is divine! ^^

Udało mi się idealnie trafić z rozmiarem dla mojej osoby, a dekolt nie jest ani za duży, ani za mały (jak widywałam na Raverly), tylko w sam raz.
Moje zmiany w modelu: na dole dodałam jeszcze po dwa oczka w stosunku do wzoru, bo mam szerokie biodra i chciałam, żeby bluzka ładnie opadała mi na nie, a nie była obcisła; po drugie, ostatnie trzy rzędy robiłam na drutach 6mm, a nie na 4 mm, bo chciałam uzyskać luźniejszy dolny brzeg i tym samym zminimalizować podwijanie się.

I managed to knit the exact size for my figure, and the neckline is not too big or too small, (as I saw on the Ravelry), just perfect.
I changed two things while knitting it: I did one more increase on the bottom of the blouse because I have wide hips and I wanted the blouse to cover it smoothly and not to cling to it too tight. I also used 6mm needles intead of 4 mm needles for the last three rows, because I wanted to achieve a loose hem and to prevent it from strong curling.

Tak wygląda przód/Here is the front:



A tak tył/And here is the back:


Wzór/Pattern: Coachella (Knitty.com)
Włóczka/Yarn: Gerta (97% bambus/3% poliamid), 300g
Druty/Needles: głównie 5 mm, także 4 mm i 6 mm do brzegów/mainly 5 mm, also 4 mm and 6 mm for the hems

Zakładam ją w sobotę na urodziny kolegi! *^v^*
I'm wearing it on Saturday to my friend's birthday party! *^v^*

***

Poza tym, dwie dobre wiadomości. ^^
Apart from knitting, I have two good news. ^^

Po pierwsze, uniknęliśmy wydania na marne 2 tys zł...
Skąd człowiek ma wiedzieć, że jak mu się skończy ubezpieczenie samochodu (OC) w danym towarzystwie ubezpieczeniowym i nie podpisze nowej polisy, to ubezpieczyciel nie rozwiązuje automatycznie umowy, tylko sam przedłuża polisę i wystawia rachunek?... W czerwcu skończyła nam się polisa i wykupiliśmy nową u innego ubezpieczyciela. A przedwczoraj Robert zorientował się, że zapomniał rozwiązać poprzednią polisę, z inną firmą!... Wczoraj rano pojechał do siedziby tej firmy i NA SZCZĘŚCIE trafił na kogoś miłego (zbawcę!), kto wypisał i przyjął rezygnację z polisy bez opłaty za nową, uff...... *^v^*
First, we managed not to have to pay almost 1000 USD unnecessarily...
How should you know that when your yearly car insurance expires and you buy a new one in another company, the previous insurer does not automatically cancel the old policy? He has a right to issue a new policy and bill you with the whole yearly fee... Our policy expired in June and we bought a new one in a different company than the previous one. Last night Robert realised that he forgot to sent a cancellation form to our previous insurer!...
He went to this company this morning and LUCKY US he talked to a nice person who issued and accepted our resignation without billing us, phew... *^v^*

Po drugie... w zeszłą sobotę Robert zajrzał przypadkiem do galerii sztuki na Nowym Świecie (dla niewiedzących - ulica prowadząca do Starówki, pełna uczelni, sklepów i galerii), i zagadał z właścielem o wystawianiu moich obrazów. Byłam tam wczoraj, poznałam malarkę Barbarę Konic, która akurat też tam przyszła, i... prowadzącemu galerię spodobało się to, co maluję i chce mi zrobić wystawę! *^v^*
Wiem, że na razie to nic szczegółowego, terminy są dość odległe i muszę jeszcze nad tym popracować, ale strasznie się cieszę, że moja praca została doceniona.

Będę was informować na bieżąco, jak coś nowego się w tej kwestii wydarzy. ^^

Second, last Saturday Robert not intentionally visited one art gallery in Warsaw and talked with the owner about the possibility to show my paintings there. I went there yesterday, met the painter Barbara Konic, who also was there at that time, and ... the owner liked my paintings and he wanted to organize an exhibition for me! *^v^*
I know that it's nothing settled yet, no specific date has been set (it may be some time, moths even), and I have to work a lot on the paitings, but I am so happy that my work has been noticed and apreciated.
I'll keep you posted when anything new happens. ^^

***

A teraz idę na zakupy, i w zależności od tego, czy uda mi się kupić świeżego łososia, czy też nie, na kolacje będzie sushi albo domowe pierogi (co za wybór...)! *^v^*
And now I'm going grocery shopping and according to whether I buy the fresh salmon or not, for dinner tonight we are having sushi or home made dumplings (what a choice...)! *^v^*

17 comments:

  1. Tylko bluzke skomentuję bo muszę być pierwsza a dziecko mi już marudzi- CUDNA!!!! Wyglądasz w niej niesamowicie, wyglada na przewiewną i komfortową w noszeniu, a to, że możesz ją nosić na gołe ciało to już wogóle luksus!!! Słow po prostu brak!

    ReplyDelete
  2. Coachella is beautiful and so are you Joanna, that hair and the necklace on! Congratulations on the maybe-show too, that is awesome to know you have a gallery interested at the first try! I wish I could come to the opening! :-)

    ReplyDelete
  3. how exciting about the gallery!

    ReplyDelete
  4. mam tylko jeden komentarz do Coachelli - mniam :-) A poza tym wygląda na to, że ktoś stworzył neonową zieleń specjalnie dla ciebie :-) Za galerię będę trzymać kciuki.

    ReplyDelete
  5. Coachella - boska, poncho z poprzedniego wpisu - urocze, wiadomości fantastyczne! Odwiedziny u Ciebie to sama radość. Pozdrawiam nieustająco :-)

    ReplyDelete
  6. That turned out perfect - it looks fantastic on you!

    And a big WHOO HOO one the future showing -

    ReplyDelete
  7. Bluzka boska! Wyglądasz w niej nieziemsko :)))
    I gratuluję galerii - na pewno się uda, bo talent masz ogromny!

    ReplyDelete
  8. Bluzka świetna! Zielony jesy zdecydowanie Twoim kolorem.

    Koniecznie daj znać kiedy będziesz się wystawiać, to zarezerwuję któryś weekend i przybędę podziwiać :] a przede wszystkim: gratulacje!

    ReplyDelete
  9. Cudnie wyszła ta bluzka i wyglądasz w niej bardzo ładnie. Strasznie podoba mi sie ten falisty dekolt - fajnie się układa - podejrzewam, że to zasługa włóczki.
    Gratuluję nawiązania kontaktu z galerią! To pierwszy krok do wypłyniecia na szerokie wody :) Trzymam kciuki za powodzenie!

    ReplyDelete
  10. Actually it was not that unintencional of me to go to a gallery. The gallery has been chosen simply by luck but I thought about going to some gallery for some weeks now. So since I had to go to the city anyway on saturday I looked for the first gallery on Nowy Swiat I could found and there it is. And I am writing it to show you that this is not just some gallery since Nowy Swiat is kind of trendy and prestigious place in Warsaw to have an art shop! [proud mode]Well, I knew they will like those paintings...[/proud mode]

    ReplyDelete
  11. Piękna Ci wyszła po prostu. I zgadzam się z resztą dziewczyn że w tej zieleni jest Ci bosko. Mam nadzieję że zaprosisz mnie na wystawę i to w niedługim czasie. Gratuluję i uważam że Ci się należy bo pięknie malujesz. Pozdrawiam cieplutko.

    ReplyDelete
  12. Trzymam kciuki za wystawę. Nie jestem znawcą sztuki,ale oglądanie Twioch obrazów daje mi radość.
    Miło wiedzieć,że w towarzystwach ubezpieczeniowych oprócz hien pracują także ludzie ;-)
    Szczęśliwe niekarmiące, albowiem one piękną Coachellę na gołe ciało założyć mogą! :-)
    Pelerynka urocza i delikatna.
    Pozdrawiam Joanna

    ReplyDelete
  13. nie bede oryginalna i pochwale Coachelle, sama jestem zakochana w tym wzorze a kolor jaki wybralas jest moim ulubionym ha...

    zycze powodzenia na wystawie - to cudowna wiadomosc!!!

    ReplyDelete
  14. W tej bluzce wygladasz bardzo ponętnie[jedyne słuszne słowo,bez podtekstów].Kolor faktycznie stworzony dla Ciebie.
    I połamania pędzli życzę

    ReplyDelete
  15. Your coachella is Great! The color, the shaping. You look great in it!!
    That is so lucky that Robert dealt with a nice person regarding the insurance and you were able to not have to pay!! That would be missed money for sure especially when you are paying for a service you wouldn't be getting.
    and YAY!!! How exciting that a gallery in interested in your work! I would be the first one there supporting you if i could be! Can't wait to hear what comes of it all :)

    ReplyDelete
  16. faktycznie..bluzka stworzona dla ciebie..przez ciebie:)...wyszla ci swietnie..trzymam kciuki za wystawe...zaslugujesz na nia jak najbardziej:)..pozdrawiam ania

    ReplyDelete
  17. The green sweater looks lovely on you. And congrats about the possibility of an exhibition!

    ReplyDelete