Friday, January 01, 2010

Nowy rok / New year

Witam was, Ziemianie! ~^^~
Welcome, Earth creatures! ~^^~


Która z Was wyglądała wczoraj podobnie? ^^

Which one of you looked similar yesterday? ^^

Kręgosłup najwyraźniej przestraszył się Waszych rad dotyczących maści i ćwiczeń, i wieczorem sprawował się już całkiem nieźle (na moje szczęście!), więc ubrałam się i pojechaliśmy do Kasi.
My spine apparently got scared from all the advice about ointments and exercises from the comments and in the evening it worked quite well, so I dressed up and we went to Kasia's for a party.

Oto Kasia:
Here is Kasia:


Kasia tańczy z bratem.
Kasia is dancing with her brother.


To Sylwia i Igor:
Here are Sylwia and Igor:


Tu dużo panów, ale od lewej mój Robert niczym Rock Hudson! *^v^*
Here is my Robert looking like Rock Hudson! *^v^*


A tak wyglądałam ja! *^v^*
And here is how I looked like! *^v^*


Bardzo dziękuję za kręgosłupowe porady i życzenia noworoczne! Postaram się na przyszłość pamiętać o zasadach BHP odnośnie dźwigania, bo zrobiłam sobie krzywdę na własne życzenie.
Najnowsza wiadomość z frontu drutowego (a jakże! *^v^*) - wczoraj sprułam cały dół sukienki Irenki. Po ponownym przymierzeniu doszłam do wniosku, że część środkowa jest za długa (powinna kończyć się tuż nad biodrami) a spódnica za mało i za wolno się rozszerza. Tak więc, żeby nie rzucić w kąt robótki ukończonej ale nie do noszenia postanowiłam dać jej szansę na stanie się piękną sukienką, którą będę nosić! ~^^~

Thank you very much for the spine healing advice and New Year's greetings! I promise to pay more attention to the safety rules while lifting things, I didn't do it and I hurt myself, how stupid of me.
The latest news from the knitting area (yes, I'm still doing it! *^v^*) - yesterday I frogged the bottom part of my Irenka dress. After trying it on I decided that the middle part was definitely too long (it should end just at the hip bones), and the skirt part was widening too slowly. I agreed that I'd rather reknit this and wear later than finish as it was and never wear it. ~^^~

Kalino, nie obiecuję, nie zaprzeczam, zobaczymy, jak wyjdzie w praniu, bo jak widać z tym moim przychodzeniem na Szarotkowo do tej pory było jakoś trudno... Ale być może Twoje słowa staną się samosprawdzającą się przepowiednią i do 10 stycznia będę miała lale w liczbie mnogiej? *^v^*

7 comments:

  1. Ale masz cudne papiloty :-))) Bardzo mi się podobały wasze tematyczne stroje, bo takiej zabawie nowy rok nie może być nudny ;-) A kręgosłup nadal głaszczę, żeby mu już żadne głupoty nie przyszły do głowy.

    ReplyDelete
  2. Zadowolona buźka świadczy o tym,ze bawiłaś się dobrze ,a wyglądałaś CUDOWNIE.

    ReplyDelete
  3. Wyglądałaś fantastycznie ! ;) BOMBA !

    ReplyDelete
  4. Asieńko,wyglądałaś cudownie!A zabawa sądząc po zdjęciach była porzednia.

    ReplyDelete
  5. Prześlicznie wyglądałaś, moja Miła. Sama nie wiem, czy lepiej w gorsecie, czy lepiej papilotami ;-) W każdym razie - w obu przypadkach bardzo Ci było do twarzy.

    ReplyDelete
  6. o jak ja lubię takie tematyczne imprezy!!
    widać, że świetnie się bawiliście.
    no i oczywiście strój bezbłędny!!!

    ReplyDelete
  7. You and your friends look great and like your having a lot of fun! what a great way to spend the night.

    ReplyDelete