Thursday, October 06, 2011

Idę się uczyć / Went to school

Kite Designer, no właśnie! Nasiona skorzonery wysiałam dwa lata temu u rodziców na działce (były do kupienia w supermarkecie), ale nic nie wzeszło. Dzięki za przepis, to chyba takie bardziej ciasto niż chleb, do kolejki do wypróbowania. ^^

Inko, dziękuję. Nigdy tak nie robiłam, żeby najpierw gotować kukurydzę w kolbach a potem ją dalej obrabiać, zawsze od razu pożerałam. *^v^*

Susanno, jak spróbujesz czekośliwki, to jeszcze będziesz mi wdzięczna... ~^^~ Dziękuję za skomplementowanie poszewek!

Herbatko, marmoladę polecam (chociaż zdecydowanie należy zmniejszyć ilość cukru).

Intensywnie Kreatywna, Rysiek zrobiła po południu inspekcję poduszek - obwąchał je dokładnie a potem walnął się z impetem na pufę, rozkładając się plecami na poduszkach, chyba zdały egzamin. ~^^~

Pimposhko, nie, nie, nie wzięłam. *^v^* Chociaż czasami zauważam fluktuację w komentarzach, kiedy piszę na jeden albo drugi temat, i jestem świadoma i rozumiem, że są osoby, które czytają mojego bloga np.: dla drutów, ale nie dla lalek czy gotowania, stąd ten ostrzegacz na początku poprzedniego wpisu. ^^
Ciekawe, czy w naszym Starbucksie można kupić owsiankę? Nie bywam w jego okolicy w porze śniadaniowej... Dla mnie owsianka tylko z normalnym mlekiem, na wodzie chyba bym jej nie zjadła.

E.milio, dziękuję bardzo. ^^ Nie jest to wielkie osiągnięcie patchworkowe, bo po prostu zszyłam pasy tkanin, nie mam cierpliwości do bardziej szalonych kombinacji kształtem i zawsze podziwiam tych, co to potrafią (np.: MaroccanMint). Masz rację, gotowce owsiankowe się nie liczą, za to za link do bloga dziękuję - teraz tylko będę sobie go otwierać co rano i przygotowywać śniadanie! ~^^~

ThimbleLady, lubię zachwycać! ~^^~ Myślę, że "zwykła" dynia (czyli pewnie najpopularniejsza na straganach, gatunek gigant) na pewno też się nada do dania z kurczakiem i kukurydzą. Z jej dzisiejszego zachowania w garnku z marmoladą mogę podpowiedzieć, że rozgotowała się szybciej od dwóch pozostałych gatunków, jest bardzo soczysta więc nie wymaga długiej obróbki (Hokkaido trzymała się najdłużej, jest najbardziej sucha i zwarta).
Poduszka z drzewem wcale nie miała być poduszką, tylko początkowo była makatką bez konkretnego przeznaczenia, potem zorientowałam się, że makatka niepotrzebna mi do niczego, natomiast brakuje mi trzeciej powłoczki! ^^

Makajko, bardzo mi miło! ~^^~ Ja w sumie też dopiero wielu rzeczy się uczę, więc nie obiecuję, że opiszę tylko sukcesy (ale wtedy ktoś nauczy się na moich błędach, też dobrze). *^v^*

Cocomino, it is! *^v^* I've never eaten pumpkin before but this year it's a real treat.

***


Upiekłam tak pyszny chleb, że pożarłam trzy jeszcze ciepłe kromki z masłem, ach!... A za chwilę idę na pierwsze zajęcia z japońskiego, yikes! ~^^~
I baked such a tasty bread that I devoured three still warm slices with butter, oh my!... In the afternoon I'm having my first Japanese language course class, yikes! *^v^*

6 comments:

  1. Tak czy inaczej, te poduszki wyglądają zachwycająco :)

    Kontynuując temat owsianki, ja czasem gotuję płatki zbóż z wodą (nie tylko owsiane, również z wszelkich innych ziaren, mam taką mieszankę z płatkami owsianymi, orkiszowymi, przennymi, jęczmiennymi, dosypuję też czasem siemienia lnianego albo sezamu), a dopiero pod koniec, jak trochę zmiekną, dodaję mleka :) Z samą wodą też bym chyba nie zjadła.

    ReplyDelete
  2. Nie wiem czy mam być Ci wdzięczna czy Cie przekląć ale czeko-śliwka jest GENIALNA!! Coś cudownego, naprawdę przepyszna! A jakie aromaty unosiły się w mieszkaniu podczas smażenia... W każdym razie jak zaopatrzę się w owoce to robię drugie podejście :]
    Twój chlebek wygląda wspaniale!! Kobieto jak ja Cię podziwiam to Ty nawet nie wiesz... :)

    ReplyDelete
  3. Ja u Ciebie ostatnio dostaję ślinotoku - dzisiaj przez chlebek :) I napisz, jak wrażenia z pierwszych zajęć - jestem bardzo ciekawa. A zainspirowana Twoim kursem japońskiego obiecałam sobie, że po "osiedleniu na nowym" zapisuję się na egzamin państwowy z włoskiego i biorę się do roboty.

    ReplyDelete
  4. Ja też czekam na relację z pierwszej lekcji. Trzymam kciuki :)

    ReplyDelete
  5. Ganbate! (może napisałam z bykiem, ale za to nie mniej szczerze).

    ReplyDelete
  6. Chylę czoła :) Ależ z Ciebie gospodyni :)
    A jaką szkołę wybrałaś?

    ReplyDelete