Sunday, October 16, 2011

Dzień Chleba / World Bread Day

Fanaberio i Herbatko, to ja Wam dziękuję za komplementy dla moich lalek i zdjęć, to mnie właśnie przyciąga do tego hobby, staram się uwieczniać na zdjęciach piękno lalek tak, jak ja je widzę (co nie zawsze jest łatwe - to było moje wielkie odkrycie, kiedy zaczęłam fotografować lalki: ludzkie oko inaczej postrzega dany widok, a aparat inaczej go zapisuje).

Herbatko, my dostaliśmy bonsai na prezent ślubny, ale kolega nie dołączył żadnej instrukcji pielęgnacji ani chociażby nazwy gatunku... Oczywiście pięknie je zasuszyłam...

Cocomino, it's a surprise that not many Japanese people like bonsai, it's one of those symbols of Japan for us, foreigners. *^v^* There is something magical for me in the fact that you can form and grow such a small tree, and it's still alive and beautiful. Although I don't have green fingers and I wouldn't try to grow my own trees.

Intensywnie Kreatywna, dzięki! ~^^~ Tak, z butami jest tak, że się kupuje gotowe, bo o ile jeszcze można by się pomęczyć z uszyciem wierzchu buta z tkaniny/skóry, to problem leży w podeszwie (zazwyczaj jest odlana z gumy/plastiku). Robiłam kiedyś próby z podeszwą sklejaną z korka i może kiedyś wrócę do tego pomysłu, ale nie jest to takie proste. A lalkowe buty potrafią być piękne i koszmarnie drogie, ja chyba noszę tańsze obuwie, niż moje lalki... ^^
Mężowi powiedz, że na opakowaniu makaronu jest napisane "łosie", ale jak tam sobie uważa. ~^^~ Macie piękną nazwę ulicy!


***


Dzisiaj Dzień Chleba, chociaż dla mnie taki dzień następuje często, bo piekę chleby co kilka dni. Ale dzisiaj postanowiłam spróbować chleba, który jeszcze nie gościł na naszym stole, a o który od dawna prosi mąż. ~^^~
Today is the Bread Day, although I often celebrate bread days because I bake breads every few days. But today I decided to try something different, bread that my husband wanted for a long time. ~^^~

Mąż kupił kiedyś daktyle i poprosił o znalezienie przepisu na chleb z daktylami, ale jakoś mi nie było z nim po drodze... ^^ Natomiast teraz się zawzięłam i znalazłam, a nawet upiekłam chlebek z daktylami, orzechami włoskimi i siemieniem lnianym.
My husband bought a bag of dates some time ago and asked me to turn them into bread, but I just didn't do it... ^^ So, today I found a recipe and made this bread with dates, walnuts and linseed.

Nie do końca jest to chleb, raczej ciasto, ale w formie i technologii podobny, a z kubkiem mleka - idealny. *^v^*
It's not really a bread, rather a type of a cake, but similar in form and technology, and ideal with a cup of milk. *^v^*

Przy okazji, kilka słów o moim pszennym zakwasie na rabarbarze: cały czas trzyma się świetnie, a każdy kolejny upieczony na nim chleb jest smaczniejszy i lepiej wyrośnięty, co oznacza, że zakwas pracuje i z każdym dokarmieniem się wzmacnia.
Kiedy robiłam w przeszłości zakwasy na mące żytniej, trzymałam się ściśle według zaleceń: dolewać tylko przegotowaną, odpowiednio ciepłą ale nie za gorącą, nie za zimną wodę. Tamte zakwasy często szybko mi się psuły. Z zakwasem na rabarbarze jest dużo prościej - leję ciepłą wodę z kranu i wszystko pięknie pracuje. *^v^*
By the way, a few words about my wheat sourdough starter made with rhubarb: it's in excellent condition and every next bread made with it is tastier and better grown, which means my starter works and gets stronger with every time I feed it.
When I was making rye sourdough starters in the past, I followed the recipes that said: add only boiled water at the right temperature, not too hot and not too cold. Those starters often got stale quickly. With this wheat starter made with rhubarb I just use warm tapwater and it's perfectly fine. *^v^*

***

Jeszcze kilka zdjęć z piątkowej wycieczki do parku w Wilanowie:
Some more photos from Friday's walk in the Wilanów park:








A gdyby nie nasz nowy aparat, nie mogłabym robić takich zdjęć! *^v^* (koniecznie proszę powiększyć):
I wouldn't be able to take such photos without our new camera! *^v^* (make sure you enlarge them):

5 comments:

  1. Zaskoczyłaś mnie tym, że nie udawał Ci się zakwas żytni, mój ma już 3 lata, dokarmiam żytnią typu 720, dolewam zwykłej kranówki, niczego nie przegotowuję i generalnie nie cackam się, z zakwas silny i ma się świetnie, rozdaję go regularnie, wysyłam nawet w paczkach - może to kwestia wody? Zaraz sobie wogooglam ten rabarbarowy, zaintrygowałaś mnie.
    Zdjęcia piękne :-)

    ReplyDelete
  2. Yummy.I also make a bread in my house.
    When I feel like writing it, I'll post it on my blog. :)

    There is a very beautiful park in your country and you have a nice camera and great skill.

    ReplyDelete
  3. O, a ja dzisiaj bułki upiekłam. Nie zajmuję się wybobem pieczywa zbyt często, więc chyba dzień mogę uważać za uczczony?
    Twój chlebek z daktylami musi byc pyszny!
    Zdjęcia wspaniałe, coraz częściej uświadamiam sobie, że mój aparat jest do... nie daje rady ;-)

    ReplyDelete
  4. Dzięki Tobie byłam dziś z moją mamą na spacerze w Wilanowie. Mama była zachwycona bonsai :)

    ReplyDelete
  5. Najpierw w temacie jeszcze w temacie makaronu - Ślubny opakowani owszem obejrzał i te łosie zauważył, ale i tak z uporem maniaka twierdzi, że to są renifery :)
    I po raz kolejny Twoje zdjęcia powodują, że odkrywam w stolicy miejsca piękne i urokliwe, łamiąc tym samym wbudowany we mnie stereotyp, że Warszawa to okropne miasto. Dziękuję.

    ReplyDelete