Friday, October 21, 2011

Festiwal Dyni I - zupa

Kocie łapki wciąż różowe, (dziękujemy za nową porcję uścisków i głasków! ^^) bo Rysiek z uporem maniaka odwija kapę z łóżka i ugniata samą kołdrę... Przy okazji, tak się śmiałam z różowego kota, a dzisiaj rano przetarłam buzię wacikiem nasączonym hydrolatem oczarowym i okazało się, że nie tylko kota powłoczki zaróżowiły!... Na szczęście ja się tak po pościeli nie rzucam i nie ugniatam, ale od razu skubane wrzuciłam do pralki, jutro rano kolejny test wacikowy. ~^^~

EDIT o poranku w sobotę: powłoczki wciąż farbują, obudziłam się zdrowo zaróżowiona, który to kolor zszedł po przetarciu buzi tonikiem... Chyba się ich po prostu pozbędę, tym bardziej, że są kiepskiej jakości, a po dwóch praniach tkanina wygląda jak wyblakła gdzieniegdzie pofarbowana szmatka...


Susanno, obejrzałam wszystkie zdjęcia, Ksenia piękna!

Random Forest, a ugniata bardzo często, zawsze po miękkim, czyli po brzuchach, u nas bardzo witalne, bo lubimy dobrze zjeść. ~^^~ Czekam na zdjęcia kociaka!

Acha, w tym tygodniu nie ma bento, bo mąż ostatnio jakiś niegłodny, jogurty do pracy zabierał albo resztki z kolacji do podgrzania. Co będzie w przyszłym tygodniu - zobaczymy.

***


Rozpoczął się właśnie Festiwal Dyni, ogłoszony przez Beatę na blogu Bea w kuchni, jest to kolejna czwarta edycja i tym razem postanowiłam się przyłączyć i ja (chociaż u mnie dynie panoszą się po kuchni już od początku paździenika. *^v^*).
The Pumpkin Festival has just started, announced on Bea's blog and I decided to join.

UWAGA: Skąd wziąć różne dynie, mieszkając w Warszawie, pisałam tutaj.


Inauguruję Festiwal pikantną korzenną zupą z dyni muszkatołowej, według mojego własnego przepisu, który opracowałam z myślą o azjatyckich podróżach. Zaczynamy w Indiach, skąd przenosimy się do Tajlandii aby na koniec, tuż przed podaniem wylądować w Wietnamie.
My first recipe is the spicy soup made from the muscat pumpkin, according to the recipe I invented thinking about the travels around Asia. We start in India, then go to Thailand and finish in Vietnam.


Azjatycka Wędrowniczka

Przygotować mielone przyprawy, po 0,5 łyżeczki:
- kminku
- kolendry
- goździków
- kurkumy
- szczypta ziela angielskiego
- szczypta gałki muszkatołowej
Przyprawy podsmażyć na 2 łyżkach oleju słonecznikowego lub z pestek winogron.

Dodać 2 zmiażdżone ząbki czosnku i starty kawałek imbiru (wielkości pudełka zapałek), smażyć razem przez chwilę.

Dodać 1 dużą drobno posiekaną czerwoną cebulę, 1 pokrojoną w kostkę marchewkę, smażyć chwilę.
Dodać 800 g miąższu z dyni, obranej i pokrojonej w kostkę, smażyć chwilę, żeby dobrze pokryła się przyprawami.

Zalać 2 szklankami bulionu z kurczaka lub warzywnego.
Dodać 2 liście limonki kafir (mogą być suszone), jedno całe chilli, garść soczewicy i puszkę mleka kokosowego, gotować 10 minut. Doprawić do smaku solą i białym pieprzem.

Gotować aż dynia zacznie się rozpadać a soczewica zrobi się miękka. Zupę można zmiksować na gładko lub podać z wyraźnymi kawałkami warzyw.

Podać z kleksem kwaśnej śmietany, posypaną pestkami dyni, kiełkami fasoli mung i posiekanymi liśćmi kolendry i natki pietruszki.
Smacznego!

Asian Traveller

Prepare ground spices, 0,5 teaspoon of:
- cumin
- coriander
- cloves
- turmeric
- a pinch of allspice
- a pinch of nutmeg
Fry all the spices on 2 Tsp of sunflower or grapeseeds oil for a moment.

Add 2 crushed garlic cloves and a piece of crushed fresh ginger root, fry together for a moment.

Add 1 finely chopped red onion, 1 carrot cut in small cubes, let them coat in spices for a moment.
Add 800 g of pumpkin flesh, peeled and cut in cubes, let it coat in spices for a moment.

Add 2 cups of chicken or vegetable stock.
Add 2 kafir lemon leaves (may be dried ones), one whole chilli, a handful of lentils and 400 ml of coconut milk (1 can), cook for 10 minutes). Add salt and white pepper to taste.

Cook till pumpkin and lentils gets soft. You can mix the soup in a blender or leave pieces of vegetables.

Serve with some sour cream, sprinkled with pumpkin seeds, mung beans sprouts, chopped coriander and parsley.
Enjoy the soup!


Acha, jakby ktoś miał stuhektarową działkę i chęć na wyhodowanie sobie kilku odmian dyni, to niech zajrzy do sklepu z nasionami, który znalazła Squirk! *^v^*
Oh, and if you have a 100 acre plot of land and want to grow a pumpkin or two, take a look at this online seed shop that was found by Squirk! *^v^*

6 comments:

  1. Yummy.I like pumpkin soup.It makes us hot and comfort.:-)

    ReplyDelete
  2. Przepis brzmi fantastycznie, muszę wypróbować :) Czy znasz może jakieś miejsce w Warszawie gdzie można kupić dynię muszkatołową tudzież inne ciekawe odmiany?

    ReplyDelete
  3. To kocie ugniatanie jest urocze. Moja Miu też ugniata... swój różowy kocyk. Tylko on szczęście nie farbuje ;)

    ReplyDelete
  4. Aczy ze swoich dyni nie zostawiłaś pestek?Może by wyrosły piękne dynie?

    ReplyDelete
  5. tak się zastanawiam, czy gdyby zastąpić kminek kuminem to bardzo popsułabym zupę?

    ReplyDelete
  6. Ha, czyli Rysiek też z kotów intensywnie ugniatających :) Mały pracowicie ugniata pół kołdry wieczorem, a jeśli się go nieopatrznie w trakcie tej procedury pogłaska, to patrzy z wyrzutem i zaczyna ugniatać od nowa... A Twoje dyniowe szaleństwa mnie coraz bardziej intrygują, chyba czas wyjść poza tradycyjne racuszki z dynią i zupki.

    ReplyDelete