Thursday, September 22, 2011

Weekly bento XIV

Kapusta włoska została już przerobiona na:
ciepłą jarzynkę według Jamiego,
gołąbki (podobno tym razem wyszły wyjątkowo smacznie, muszę zapamiętać zestaw przypraw ^^),
zupę wielowarzywną,
kawałek dodałam do gotowania bulionu,
dwa kawałki zamroziłam na zimowe rosoły,
mam jeszcze kawał, który zmierzam zapiec pod beszamelem. ~^^~
Oczywiście kiedy poszłam do sklepu następnego dnia po zakupieniu tego kapuścianego giganta, to tym razem były tylko małe zgrabne kapustki, ech... *^v^*
Makneto, Twoją zapiekankę wypróbuję z następnej kapusty. ^^

Intensywnie Kreatywna, łazanki to kolejna potrawa, jakiej się u mnie w domu nie jadało, nie znam jej, jadłam chyba raz w życiu u koleżanki.

Inko, zrobiłam Twoją szarlotkę, jabłka pokroiłam w plasterki nie tarłam, też działa, i posypałam cynamonem, następnym razem dam więcej wiórków masła, ale wyszła super! ~^^~ (nie mam zdjęć, bo byli przyjaciele i poszło od razu 3/4 tortownicy, a potem wieczorem pożarłam resztę... ^^)

***

poniedziałek, 19 września
kotleciki wieprzowe, sałatka makaronowa z warzywami, ser pleśniowy z papryką pieczoną marynowaną i liśćmi bazylii,
jabłko, sos sojowy, zupa miso (w saszetce do zalania gorącą wodą)
Monday
little pork balls, pasta salad with vegetables, blue cheese with baked marinated pepper and basil leaves,
apple, soy sauce, miso soup (in one-portion packets to be dissolved in hot water)

wtorek, 20 września
pieczony kurczak, sos chrzanowy, surówka z marchewki, duszony bakłażan z cebulką i pietruszką,
banan, sos sojowy, zupa miso (w saszetce do zalania gorącą wodą)
Tuesday
baked chicken, horseradish sauce, carrot salad, stewed eggplant with onions and sprinkled with parsley,
banana, soy sauce, miso soup (in one-portion packets to be dissolved in hot water)

środa - obiad w domu
Wednesday - lunch at home


czwartek, 22 września
gotowany kurczak, musztarda, marynowany czosnek, gotowana marchewka z oliwą, jajko na twardo, ogórek,
jabłko, zupa miso (w saszetce do zalania gorącą wodą)
Thursday
cooked chicken, mustard, marinated garlic cloves, cooked carrot with olive oil, hard-boiled egg, cucumber,
apple, miso soup (in one-portion packets to be dissolved in hot water)

piątek - obiad kupny, nie miałam siły w czwartek na gotowanie
Friday - store bought lunch, I was too tired to cook on the evening before


Nudne te moje obiady, czas się bardziej postarać w warstwie prezentacyjnej. ^^
My lunches has been boring a bit, it's time to work more on the presentation side. ^^

2 comments:

  1. Mniam wszystko wygląda superpysznie, przeglądam też starsze posty )nareszcie mam chwileczke :)) i zastanawiam się jak robisz "dzuszony bakłażan z cebulą i ziołami w sosie śmietanowym? Pozdrawiam serdecznie, bardzo lubię Twojego bloga :}

    ReplyDelete
  2. U mnie się łazanki jadało w domu rodzinnym, a we własnym też zdarza mi się robić dość często. Niestety nie podam Ci przepisu, bo każde wydanie moich łazanek jest inne :) W każdym jest kapusta (czasem słodka, czasem kiszona), w każdym jakieś mięsko, grzyby, cebula i papryka oraz makaron, ale... dodatki potrafią być bardzo różnorodne.
    A Twoje obiady wcale nie są nudne. Przynajmniej są różnorodne i jak zawsze pięknie podane. Co ja mam powiedzieć, w każdy piątek przygotowuję Ślubnemu makaron z twarogiem, jogurtem naturalnym i bananami... zgodnie z rozpiską diety :)

    ReplyDelete